Rysunkowo, dla przyjemności, zawsze powracam do postaci. W końcu człowiek może wyrazić najwięcej. Stwierdzam też, że studia jednak mnie czegoś nauczyły. Artystycznie się rozwinęłam, chociaż trochę.
To jest coś mojego, co robię od dzieciństwa. W tym się rozwijam. Dla siebie. Definiuję się przez rysowanie, tworzenie.
Pozdrawiam tych, co lubią moje bazgroły! Miło mi zawsze, jak komuś się to podoba :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz