Niestety często nie wszystko idzie po naszej myśli. Nie wszystko nam się udaje. W moim życiu też kilka razy poczułam się przegraną.
Porażki miewam. Jak sobie niektóre wspominam, to owszem jest mi smutno. Ale myśląc o jednej swojej porażce, wiem, że tak miało być, i stwierdzam, że dobrze, że tak się stało. Wymogło to na mnie inne decyzje, które może doprowadzą do czegoś lepszego.
Wierzę też, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystkie przykre i nie tylko przykre sytuacje, czegoś nas uczą, dają nam okazje do czegoś innego. Wszyscy poznani po drodze ludzie coś znaczą. Jedni więcej, jedni mniej.
Mimo porażek, trzeba podnieść się i iść dalej. Wstać, poprawić koronę i zasuwać. Byle posuwać się do przodu.
Pozdrowienia dla wszystkich już inżynierów i tych prawie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz