To chyba pierwszy weekend wakacji, w którym zostaję w Krakowie, sama, bez jakiś konkretnych obowiązków. W tym momencie nie wiem jak wykorzystać ten czas dobrze.
Nie podoba mi się to, że CZAS za szybko leci.
Co robię dotychczas, żeby czuć się dobrze?
* ćwiczę dość często. Kupiłam karnet na siłownię i nie marnuje się, nie żałuję też. Lubię to.
* zdarza mi się rysować, odkąd dostałam szkicownik od siostry. I nawet całkiem mi się podoba to co tam tworzę.
* trochę czytam. Ale jak zwykle, czytam to co już czytałam, zamiast sięgnąć po coś nowego.
Ale poza tym wciąż nie umiem wyłączyć internetu, wziąć się za naukę tego czego chcę i potrzebuję, i wciąż czuję się nie dość pracowita, nie dość dobra w pracy. Może jedyna rada dla mnie to WYLUZUJ. Jestem jeszcze studentką, wszystko pomału. Może nie trzeba aż tyle wymagać od siebie. Bo generalnie i tak jest dobrze. Mam super zawód, dobrą pracę, miłych ludzi tam. Życie idzie w dobrym kierunku. A sama nie jestem. Mam wsparcie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz