Piję ulubioną kawę. Odpoczywam. I czekam. Już za chwilę pojadę do domu. Robię sobie wolniejszy weekend. Dziś mam kryzys i chciałabym sobie odpocząć - nie myśleć za dużo. Dlatego też cieszę się, że za dwa tygodnie święta - moje ulubione, bo to czas takiej refleksji, medytacji, odpoczynku dla umysłu, tak ładnie mówiąc.
Dziś rysunku tu nie wklejam żadnego. Muszę pogrzebać w stertach plików, czy jest w ogóle coś dobrego.
MM.
0 komentarze:
Prześlij komentarz