Katedra gotycka - zajęcia z Historii Architektury Powszechnej, semestr 2.
Można powiedzieć, że ostatnio prowadzę dni dość aktywnie. Korzystam ze skarbów i możliwości Krakowa. Żeby nie marnować czasu wolnego, i nie siedzieć na mieszkaniu od rana do wieczora, postanowiłam wychodzić. Więc gdy niespodziewanie wypadł mi dzień wolny wybrałam się na Wawel, do katedry, i do kilku kościołów na Starym Mieście. Co do Wawelu, tak byłam tam wiele razy, ale teraz chciałam pójść tam ze świadomością na co patrzę. Dlatego też w planach mam odwiedzić ponownie Muzeum w Podziemiach Rynku.
Kraków to też przeróżne knajpy, kawiarnie i restauracje - klimat, który lubię. Wiele miejsc, w których mogę się spotkać z innymi. I to jest dla mnie ważne. Żyje się lepiej, mając wokół siebie znajomych ludzi, i nie będąc samotnym w tłumie.
Wczoraj, również dobry dzień. Spacer po Krakowie wraz z siostrą i kochanym siostrzeńcem, dobre jedzenie, pyszna kawa, piękne miasto. Wyjątkowo udała się pogoda. Dużo chodziliśmy. Tak, że pod koniec dnia czułam duże, pozytywne zmęczenie. Powietrze, nawet krakowskie, ruch i towarzystwo robi swoje.
Mimo tego wywodu na temat jak lepiej mi jest, gdy jednak wychodzę z mieszkania, dziś raczej zostaję u siebie i odpoczywam. Włączam internet, piję kawę, może coś się pouczę (choć ciężko mi się zmotywować, nie będąc zmuszona do tego), pomyślę nad zmianą wnętrza salonu w rodzinnym domu, a ewentualnie wyjdę na spacer, dla ruchu i świeżego powietrza, choć dziś już zimniej i bardziej pochmurno.
Apropo pogody - marzę już o wiośnie. Wiem, jest dopiero luty.
M.
0 komentarze:
Prześlij komentarz