środa, 30 marca 2016

Zabawne.


Zabawne. Jak często nie potrafię się skupić nad tym, co muszę.
Dziś zamiast czytać studyjne notatki, potrafiłam buszować po internecie o historii Coco Chanel. Wczoraj odwiedziłam wikipedię by dowiedzieć się o moście Einsteina-Rozena. Co będzie jutro?

Czy można tak się interesować wszystkim? Bo czy jeśli wszystkim, to tak naprawdę niczym?

Taki powrót do rzeczywistości. Po świętach.

Wstawiam starą-dobrą-piękną Audrey. Na klasykę, i na przeglądanie staroci mnie wzięło. To był 2014 rok. Tyle czasu minęło. Tyle się wydarzyło.

A tak trochę o rysowaniu. Jest to monotonne. Długie. Muszę w tym czasie mieć jakiś film by 'zająć' umysł. Ale nie wiecie jaka to duma - przeglądać swoje prace, skończone od kreski do kreski. Takie, które uważasz za skończone. Skończone 2 lata temu. To dowód na to, że coś potrafisz. Nawet w swoim mniemaniu. 

To moja Audrey.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Follow

Popular Posts

Recent Posts

Text Widget

O mnie

Studentka Architektury na PK
Obsługiwane przez usługę Blogger.